Indie, Nepal

sobota, 23 maja 2020

Ellora - cud wykuty "od góry" cz. 1

W Aurangabadzie, który stanowił kolejny punkt mojej podróży wysiadłem o godzinie czwartej rano. Choć gwoli ścisłości miasto to nie było celem samym w sobie, a tylko punktem wypadowym do świątyń Ellory i jaskiń Ajanty. I jedne i drugie zostały wpisane w 1983 roku na listę dziedzictwa UNESCO. Moim celem na dzisiaj były te pierwsze, ale zanim mogłem się do nich wybrać musiałem znaleźć jakiś nocleg. Niestety nie miałem nic zarezerwowanego, bo Aurangabad nie jest zbyt turystycznym miastem i wybór hoteli na bookingu nie był zbyt duży, a ich ceny dla mnie nieakceptowalne. Wiedziałem jednak, że wiele tańszych hosteli i dormitoriów nie ogłasza się w sieci, wiec byłem pewien, że znajdę coś na miejscu.

Ellora jeszcze z daleka